Zamknięcie fenestracji to zakończenie trzyetapowego leczenia. Od czterech lat, czyli od kiedy dowiedzieliśmy się o wadzie serduszka Janka dążyliśmy właśnie tego momentu.
Dotychczas nasz czas biegł od jednego zabiegu do kolejnego...
A teraz...???
Zupełnie nieoczekiwane zaskoczenie (jeśli można tak powiedzieć), nie mamy wyznaczonego punktu, do którego musimy "dotrzeć".
Planujemy przedszkole, wycieczki, wyjazdy do rodzinki bez uwzględniania kolejnych pobytów w szpitalach w naszym harmonogramie.
Po prostu normalność :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz