czwartek, 6 września 2012

Po zabiegu

Zgodnie z planem odwiozłam Janka na blok o 9.00 rano. 
Zabieg zakończył się ok.11.00. W trakcie zabiegu oprócz fenestracji konieczne okazało się również wstawienie shunt'a w tętnicę płucną. Ku naszej radości wszystko przebieglo pomyślnie...
Ze względu na przepełnienie na POPie Smyk trafił na IT, tam powoli dochodził do siebie i tak o godz. 17.00 wrócił do sali na kardiologii. Janek umęczony, pokłuty, ale z saturacjami przekraczającymi 90% - na masce tlenowej nawet 96% !!!! 
Pierwszy raz mieliśmy okazję zobaczyć naszego "różowego" Synka - bez sinych ust, policzków, rączek i nóżek - piękny widok!!!!


(uzupełniono 08.10) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz