środa, 10 sierpnia 2011

Uzupełniamy zaleglości

      Janek już ponad dwa tygodnie jest na kardiochirurgii. Przez pierwszy tydzień bywało raz lepiej raz gorzej. Drenował dużo; gorączkował. Na szczęście kolejny tydzień przyniósł poprawę. Lekarze podjęli decyzje o podaniu somatostatyny, która powinna zmniejszyć ilość płynów, jaka zbiera się w opłucnej.
Poprawa choć nieznaczna, ale jest, a to najważniejsze.
      Humor Jasia zmienny. Jest tak bardzo wymęczony zastrzykami, badaniami, że wygania każdą pielegniarkę, która wchodzi do jego pokoiku.
      Niecheć do personelu pogłębił fakt, że przedwczoraj konieczne okazało się ponowne przyszycie drenu do skóry. Na szczeście udało się i jak na razie rurka sie trzyma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz