niedziela, 24 lipca 2011

...

      U Jasia cały czas bez zmian.
     
      Wygląda raz lepiej, raz gorzej i tak samo sobie radzi. Od czwartkowego wieczora gorączkuje. Miał wykonany posiew, ale badanie nic nie wykazało. Mimo to dostaje antybiotyki, aby nic się nie rozwinęło.
      Wczoraj Janek był na tyle przytomny, że mogłam poczytać mu bajki. Reaguje bardzo powoli, długo się zastanawia zanim zrozumie co do niego mówię. Wieczorem pierwszy raz spróbował się uśmiechnać:)

Czekamy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz