wtorek, 19 lipca 2011

Wróciliśmy od Jasia

Właśnie wróciliśmy od Janka z sali pooperacyjnej. Cały czas jest na własnym oddechu, na maseczce. Lekarze powoli próbują go wybudzać ze śpiączki.
Rozmawialiśmy z anestezjologiem, martwią ich tylko niskie saturacje.

Nasz Skarbek wyglada ślicznie ;)
Chciałoby się go przytuli i cmoknąć, a możemy tylko stać przy jego nóżkach i patrzeć na Urwiska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz